niedziela, 8 grudnia 2013

Rozdział 10

Ja pierniczę znów nie mogę spać . Już kilka dni tak mam . Nie wiem czemu . Masakra . Jutro koncert The Wanted . Miejsce w pierwszym rzędzie . Będzie zajebiście . . .

Dzień koncertu :D
 Siedziałam znudzona na w-fie . Nie ćwiczyłam dziś bo stroju nie miałam . Pech. Amy siedziała na zajęciach z aktorstwa które prowadził Louis . Więc pisałyśmy sobie esemeski ♥

Jest . Zgodził się koczkodan mój kochany . Heh . Ona słucha TW tylko ze względu na Nathana . Ale resztę małpek też lovcia ♥ Cieszę się że się zgodziła . Sama bym się tam strasznie nudziła a z nią będzie superr :D Po lekcjach pobiegłam do domu razem z Amy . Od razu zaczęłyśmy szperać w szafie Ja wygrzebałam to : (KLIKACZEK) Amy takie cuś :
(Klik) Wyglądała zajebiście . Tom przyjechał po nas o 18 . O 19 był koncert . Chłopaki (oprócz Toma) nie wiedzieli że Amy będzie na koncercie . Przywitałam się z każdym buziakiem i przytulasem .
- Nathan . Mam dla Ciebie niespodziankę . - powiedziałam po czym wprowadziłam Amy .
- Amy - krzykną chłopak i mocno ją uścisną .

Widać było że bardzo się cieszy . Amy poszła po wodę a chłopaki zaczęli się wygłupiać . Wyciągnęłam smart fona i cyknęłam im fote . Jak na na złość wtedy się przestali wydurniać i wyszli fajne na zdjęciu .
Amy przyszła z wodą dla każdego z nas . Napiłam się i usiadłam u Toma na kolanach . Wiedziałam że on i Pez coś kombinują ale to był mój kuzyn kochałam tego debila i to bardzo mocno . Kochałam się z nimi wygłupiać .
- Megi słoneczko . . . - zaczął słodziutkim głosikiem  Thomas
- Czego chcesz słoneczko ? - zapytałam
- Pomyśleliśmy z chłopakami że mogła byś zrobić nam kilka zdjęć .
- U sesyjka - powiedziała Amy która siedziała u Nathana na kolanach .
- No nie wiem , nie wiem . Musisz ładnie poprosić - powiedziałam
 Tom szepnął mi na ucho że odwali się od związku mojego i  Zayna .
- Dobra ! - krzyknęłam i dałam buziaka Tomowi .
- Dobra chłopaki musimy już uciekać na scenę .- powiedział Siva .
- Lets Goooo ! - krzyknęła Amy i Nathan i wybiegli krzycząc to ich Lets Gooooo . Czasami ta dwójka doprowadzała mnie do płaczu . Tak się z nich śmiałam że myślałam że się posikam .
 Ja i chłopaki szliśmy powoli jak normalni ludzie . Ja i Amy przeszłyśmy na widownie .
Stałyśmy bardziej z boku ale w pierwszym rzędzie . Zrobiłam zdjęcie chłopakom . Na ich koncercie zawsze świetnie się bawię . Oni uwielbiają się wydurniać . Tak jak ja i Amy :)
Wróciłyśmy o 1 w nocy z koncertu . Dwie mądre debilki nie chciały żeby kuzyn jednej z nich odwiózł je do domu tylko umyślały sobie iść sobie iść przez ciemny park . Było strasznie ale do tego wrócimy w kolejnym rozdziale .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz