środa, 17 lipca 2013

Rozdział 1

Poniedziałek , jak ja nie lubię poniedziałków masakra . Tego poniedziałku to już na prawdę nie lubię . Otworzyłam leniwie oczy wzięłam telefon do ręki . Była 6.00 do szkoły mamy na 7.00 . A zanim ja obudzę resztę to będzie nam mijała pierwsza lekcja  .
-Dziewczyny wstawać . Do szkoły trzeba iść - powiedziałam sama do siebie i zaczęłam potrząsać dziewczyny żeby wstały . Jak już wstały to była 6.20 . Zanim się obejrzałyśmy stałyśmy w łazience i się czesałyśmy . Cisze przerwała Amy
- Musze wyglądać szałowo
- Tak tak wiemy dziś jest wielki dzień bla ... bla ... bla - Razem z Czitą zaczęłyśmy robić głupie miny
- Śmiejcie się śmiejcie . Wyobrażacie sobie zobaczyć ich na żywo ?- zapytała Amy
- Boże to będzie niesamowite - dodała Kapi
- Boże z kim ja żyje - powiedziałam żartobliwie
Pojechałyśmy do szkoły . Od razu Mumu Kapi Nesti Baki pobiegły szukać 1D Czita poszła do łazienki a ja do szafki po książki na pierwszą lekcje . Gdy zamknęłam szafkę usłyszałam coraz głośniejsze piski wiedziałam że One Direction się zbliża . Odwróciłam się i bam moje książki leżą na podłodze
- Patrz jak chodzisz - warknęłam i zaczęłam zbierać książki
- Przepraszam nie zauważyłem cię - powiedział sprawca
Gdy pomógł mi pozbierać moje rzeczy i wstać popatrzyłam na niego . Zamurowało tym debilem który mnie potrącił był Zayn Malik z One Direction . A obok niego stał Niall , Harry i Liam . Louis pewnie był już w sali od aktorstwa
- Zayn szybciej bo się spóźnimy
-Sekunda - powiedział podniósł ostatnią książkę i popatrzył mi prosto w oczy . Przeprosił jeszcze raz i poszedł a w zasadzie pociągnęli go przez korytarz ciągle się odwracał i patrzył na mnie . Ja stałam przytulona do podręczników oparta o szafkę
- Widziałaś kto to był ?! - Powiedziała Sisi przyglądająca się tej całej sytuacji
- Zayn Malik . I co z tego
- To musiało być przeznaczenie - zaczęła się śmiać
- Spadaj . Chodźmy do sali nie mam zamiaru zostawać po lekcjach za spóźnienie pierwszego dnia szkoły - powiedziałam i poszłyśmy do sali po drodze mijając Banana Mopsia i Kaczora . Mopsio miał ze mną i Sisi Historie więc poszliśmy do sali . Usiadłam w przed ostatnim rzędzie Mopsio obok mnie a Sisi za mną . Nasz nauczyciel zaczął nawijać o nowej sytuacji w szkole czyli o 1D . Nagle zwrócił się w stronę drzwi
- W samą porę chłopcy właśnie zaczynamy lekcje - powiedział a do sali wszedł Zayn i Liam
Zayn przeszedł obok mnie z uśmiechem . W tedy przysięgłam sobie że nie będę odwracała się w jego stronę . I dotrzymywałam przysięgi . Nagle dostałam esemesa
Sms od :
SISI
Królewicz patrzy na ciebie cały 
czas tak jak by był za
chipnotyzowany
I stało się odwróciłam się w jego stronę . Nasze spojrzenia się spotkały , ale przerwał nam nauczyciel , pytając mnie o jakąś wojnę
- Nie mam pojęcia - stwierdziłam
- W roku ... była wojna z Francją - odpowiedział Liam
- Świetnie Liam . A  ty Megan zostaniesz po lekcji dam ci temat twojego referatu
- Dzięki - warknęłam w stronę Payna
Chwile później zadzwonił dzwonek . Wyszliśmy z klasy ruszając w stronę szatni
- Jak nigdy to dziś nie chce ćwiczyć na w-f'ie
-Nie martw się nie będzie tak źle
- Mam nadzieję
- Chodźmy już lepiej na sale
Przekroczyłyśmy próg sali wszyscy łącznie z 1D patrzyli na nas
- Nie będzie tak źle ?! Jest tragicznie
Mieliśmy grać w koszykówkę było nas 15 więc podzielili nas na 3 drużyny . Jedną grupą był zespół One Direction , a drugą ja Sisi , Bobo , Kiciok i Ponton . Najpierw graliśmy z drużyną Amy . Wygraliśmy sześcioma punktami . Potem grałyśmy z 1D . Najpierw strzelili nam dwa kosze . Cieszyli się jak małe dzieci . Mrugnęłam do reszty drużyny . Wszyscy z wyjątkiem One Direction wiedzieli o co mi chodzi . Akcja się zaczęła Ponton podał Sisi , która po ominięciu Harr'ego i Liam'a podała do mnie . Ja stojąc na środku boiska zaczęłam biec w stronę kosza przeciwników . Obrotem ominęłam Louis'a , potem z łatwością okiwałam Horana . Biegłam na wprost Zayna z lekkim uśmiechem . Podskoczyliśmy razem do kosza ale byłam szybsza i trafiłam prosto do kosza . Po czym opadłam na dwie nogi podtrzymując się ziemi . Zayn nie miał tyle szczęścia co ja i upadł na tyłek . Ja z jeszcze większym uśmiechem pobiegłam do mojej drużyny i przybiłam każdemu piątkę . Wszyscy chłopacy kibicujący nam krzyczeli nasze imiona i ksywy z wyjątkiem faneczek .
- Oby tak dalej Mańka !!!- Krzykną Kiciok
- Pokonamy ich - powiedziała Sisi
Zayn dalej siedział na podłodze , aż Harry nie pomógł mu wstać
-Strasznie ostra jest - stwierdził Harry
- Coś ty jej zrobił - zapytał Niall
- Właśnie nic - powiedział Zayn
Wygraliśmy 26 do 6 . Byłam zadowolona , że pokazałam im kto tu rządzi . Pod szatnią stała Amy
- Co oni wam zrobili ?! - spytała zdenerwowana Amy
- Nesti uspokój się to tylko gra
- Następnym razem się naprawdę wkurzę . Ale byliście nieźli w sumie
- To jest oczywiste - Zaczęłyśmy się śmiać
Poszłyśmy w stronę klasy . Ale Sisi przypomniała sobie że nie wzięła telefonu z szatni to się wróciła . Ponton miał sprawę do Nesti i gdzieś poszli . Ja zostałam sama więc poszłam do szafki po książki na chemie . Właśnie zamykałam szafkę gdy nagle zobaczyłam że Zayn stoi oparty o szafkę obok .
- Hej . Mogę cię o coś zapytać ?
- Cześć . Mnie ? Okej - powiedziałam obojętnie
-  Co ja ci zrobiłem ? - Zapytał
- Nic
- To czemu dałaś mi taki wycisk na w-f'ie ?
- Myślisz że jak jesteś sławny to wszyscy muszą cię lubić
- Nie nigdy tak nie myślałem
- Oj ... to przepraszam - zaśmiałam się - może źle zareagowałam na pięciu rozwydżonych bogatych i sławnych nastolatków . Czy to źle że mówię to co myślę . Może powinnam zareagować inaczej . O matko przecież właśnie rozmawiam z tym sławnym Zayn'em Malikiem , mogę autograf dla największej fanki - powiedziałam podając mu mój zeszyt i długopis . Jednak nie wziął go do ręki .
Nic nie powiedział tylko odszedł . Zrobiło mi się głupio nie znam go a oskarżam go bez żadnych podstaw . Czułam się jak ostatnia debilka . Zadzwonił dzwonek więc poszłam do klasy lekcje mijały mi bardzo powoli . Wreszcie ostatni dzwonek dzisiaj pobiegłam na parking gdzie czekał Mopsio i Nesti . Oczywiście miałam takie " szczęście " że Mopsio zaparkował obok 1D . Widziałam że jak wsiadałam do samochodu Zayn i reszta  się na mnie patrzyli  .
- Daj jej spokuj - powiedział Harry
- Zajął byś się Perrie - powiedział Niall
- Z Perrie nic mnie już nie łączy powiedział wsiadając do samochodu



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz