czwartek, 14 sierpnia 2014

Rozdział 13

Taaak to już dzisiaj . W końcu wychodzę ze szpitala , chciała bym pożegnać się z Niall'em ale nigdzie go nie ma . Pewnie jest na jakichś badaniach .Szkoda. Ale od czego są telefony , zdzwonię do niego jak już będę w domu . Ubrałam na siebie to :
Nagle w moich drzwiach pojawił się mój "chłopak"
- Hej *buziak w polik*
- Hej *uśmiech *
- Idziemy ?
- Ok wstąpię po wypis i możemy jechać *uśmiech*
Wyszliśmy z Adamem za rękę z sali . Pewnie dziwicie się dlaczego zgodziłam się z nim chodzić . Dlaczego dałam mu szanse . Noo więc mam taki planik , szatański planik . Tak tak szatańska sobie Nesti <3 , ale o planie później . Teraz najważniejszy jest wypis . Szliśmy długim ciemnym korytażem , stanęliśmy obok drzwi , do gabinetu ordynatora , weszłam do środka . Po chwili szłam już z Adamem w stronę wyjścia , nagle dostrzegłam Niall'a . Uśmiechnęłam się do niego , on odwzajemnił uśmiech a potem zrobił dziwną , nawet w sumie słodką minkę , pewnie przez to że szłam z chłopakiem który usiłował mnie zgwałcić i przez niego jestem , a raczej byłam  w szpitalu . No cuż , przynajmniej zobaczyłam Niall'a . Pojechałam z Adamem do domu , pożegnałam go i poszłam do siebie , praktycznie niezauważalnie . Włączyłam laptopa i obczajałam co dzieje się na Facebooku i Twitterze , nawet weszłam na moje już dawno zapomniane konto na asku . Zdziwiło mnie to że mam ponad 20 pytań , odpowiedziałam na kilka ciekawszych i wyłączyłam laptopa . Zeszłam na duł , chyba nie było nikogo w domu , no tak Tom w szkole mama i tata w pracy . Zrobiłam sobie kanapki i poszłam oglądać tv .

*Oczami Megan*
Ta szkoła mnie wykańcza , mam jej szczerze dość . Na szczęście zaraz mamy fajną lekcje , mój ulubiony przedmiot , czyli oczywiście muzyka . Dziś będziemy opracowywać , muzyczną oprawę naszego przedstawienia , można powiedzieć musicalu . Dziś również okaże się o czym dokładnie będzie ten musical . Potem próba naszego kochaniutkiego zespołu tańca . Więc nie dziwcie mi się że nie mogę już usiedzieć na miejscu . 
W końcu usłyszałam ten dźwięk na który czekałam od 45 minut . Dzwonek . Jeej . Każdy szybko spakował swoje rzeczy i wybiegł z klasy . 
I próba , a tak musical będzie o dziewczynie która kocha taniec , ale jej nie stać na to żeby zapisać się do szkoły , poznaje chłopaka który tańczy z przyaciółmi , i  oczywiście ją do nich zabiera i potem tańczą razem i takie typowe sprawy . Ja mam napisać kilka piosenek , fajnie , już mam nawet pomysł . Oczywiście nasza grupa układa choreografie . Pewnie Nesti się tym zajmie bo w układaniu choreografii jest The Best .
Po próbach wróciłam do domu , troszku zaczęłam komponować . Po jakiejś godzinie bezmyślnego brzdękania na gitarze włączyłam laptopa , zaczęłam oglądać zdjęcia które tam miałam jedno szczególnie przykuło moją uwagę , było to zdjęcie moje i Nesti kiedy byłyśmy małe , weszłam na fb i dodałam to zdjęcie ,oczywiście Megan jest Megan więc to zdjęcie troszkę przerobiła , po chwili miałyśmy sporo like i komentarzy , jak zawsze , nasi znajomi w ciągu minuty potrafią dobić do 40 lajków pod zdjęciem . 

Posiedziałam jeszcze chwile na laptopie i zaczęłam robić zadanie domowe . Nagle usłyszałam dźwięk przekręcanego klucza w drzwiach "ocho mamunia wróciła" - pomyślałam  , zeszłam na duł .Nie pomyliłam się , mama rozpakowywała właśnie zakupy w kuchni .
- Hejcia Mamcia *buziak*
- Hej myszak
- No weź tak nie mów do mnie
- No już dobra , pomożesz mi rozpakować zakupy ?
- No jasne .
- Idziesz dzisiaj do Amy ? - zapytała mama
- Umm to ona już wróciła ze szpitala ?
- Tak , dziś jest piątek . Amy miała wrócić w piątek .Tak ? - zapytała mama
- Osz matko zapomniałam . Zaraz do niej zadzwonię i zapytam czy mogę wpaść - mówiłam wchodząc po schodach .

***
-Hallo ?
-Hej ślicznotko ty moja , jesteś w domu ? 
- No jestem , jestem , w końcu 
-Mogę wpaść ? 
-Jasne . Mam prośbę , jutro są urodziny taty , i mam z mamą jakieś tam sałatki i placki robić . pomożesz mi ?
-Spoko , mogę tam coś upiec . 
-Jezu kocham Cię , kiedy przyjdziesz ?
-Ja ciebie też . Um jak dobrze pujdzie to będę u ciebie za jakieś 15 minut.
-Okej , to czekam .
-.Ok , to do zoba za chwilę
-Do zoba myszunia 
-Ogar!
-Hahahaha ok pa
-Pa 
***
Ok , zostanę pewnie na noc ,więc się zapakuje . Wzięłam jakąś luźną bluzkę i krótkie spodenki do spania , Nesti mi pożyczy coś do ubrania jutro . Ubrałam na siebie mój ukochany bordowy sweter , czarne rurki i czerwone converse
 , wzięłam torbę z pidżamą , wrzuciłam do niej telefon . Pożegnałam się z mamą i poszłam do mojej niuni . Po 15 minutach drogi , byłam przed domem Amy . Zadzwoniłam dzwonkiem , otworzyła mi jej mama . 
-Dzień dobry - powiedziałam do mamy Nesti
-Cześć Megan .Proszę wejdź ...
-Dziękuję 
-Amy!!Megan przyszła!! - krzyknęła w stronę schodów mama Amy . 
-Heeeeej - rzuciła się na mnie moja kochana przyjaciółeczka 
-Siemka kaszalocie 
-Stul twarz myszunia . Idziemy na górę ?
-Oke
- Zaraz przyjdziemy Ci pomóc mamuś ok ? - rzuciła w stronę swojej mamy Nesti . 
-Ok kaszalocie 
-...Dzięki 
Poszłyśmy na góre , pogadałyśmy , powygłupiałyśmy się i zeszłyśmy na dół . Zrobiłyśmy cztery placki , 2 sałatki , zajęło nam to trochę ale o 18 już wszystko było gotowe . Ogarnęłyśmy kuchnie i poszłyśmy do pokoju Amy . Zaczęłyśmy przeglądać facebooka . Misiak trafił na zdjęcie które dodałam . 
- Megan !
-haha Co ? 
-Zabije cie !! - krzyknęła i się na mnie rzuciła . 
Zaczęła mnie łaskotać , tak jak zawsze to robiła , śmiałyśmy się jak debile , naszą "bujkę " przerwał skype . Dzwonił Beck . Amy odebrała i gadałyśmy sb z nim z Katy , Mopsiem i Czitą . 

***
K-Katy
B-Beck
J-Ja
N-Nesti(Amy)
C-Czita(Kim)
M-Mopsio(Justin)
***
B-I jak się czujesz Amy ?
N-Dobrze . Jak mogłeś przerwać mi to co teraz robiłam ? 
M-Co robiłaś ?!
J-Usiłowała mnie zabić , za zdjęcie które dodałam na fejsa
K-A widziałam je , słodziaszne 
N-Nie pomagasz 
B-Bo wiesz ona nie chce żeby Niall zobaczył jak wyglądała jak mała była 
J-No może ja tam nie wiem . Ale to nie powód żeby mnie zabijać 
N-Wy wiecie że ja tu jestem , tak ?
M-Nesti ! To ty tu też jesteś ? Jak ja cię dawno nie widziałem . Kope lat Zdzichu 
N-Mopsio , ty się tam dziewczyną zajmij a nie 
C-Nie ma to jak spóźniony zapłon Mopsia
J,N-Coo ?
C-Paczcie na niego cały czas 
J,N-Ok
M-Katy ! ,Misiek to ty też tu jesteś ?
*Wszyscy w śmiech*
N-Nie ma jak tak . Ej dobra miło było ale my już spadamy . 
C-Why ?
N-Bateria mi w lapku siada a nie wiem gdzie grzmotnęłam ładowarke
B-ahsa , to pa , dziewczątka 
N,J-Pa 

***
Popatrzyłam na zegarek . 
-Jezu , już 20 
- O lol . Kuźwa jak ten czas zapiepsza 
Zaśmiałam się , Nudziło nam się na górze więc poszłyśy do salonu , i włączyłyśmy jakiś film . 
Film skończył się przed 23 . Więc poszłyśmy na góre . Ja poszłam wziąć prysznic , a Amy szukała ładowarki do laptopa . Potem się zamieniłyśmy . Ja szukałam ładowarki a ona brała prysznic. Jak wróciła to się położyłyśmy . Poszłyśmy spać nad ranem . Jak zawsze gdy u niej jestem .

****
I kolejny rozdział do kolekcji . Miałam nadrabiać zaległości w wakacje . Wakacje się kończą  a ja dodała tylko jeden rozdział ..  

wtorek, 25 lutego 2014

Rozdział 12

Boże martwię się o Amy , za chuja pana nie chce powiedzieć mi co jej się stało . Zayn powiedział mi że Niall też trafił do szpitala . Trochę mnie to zdziwiło . Obydwoje trafili do szpitala w tę samą noc . Niall pobity a Amy ? Ciekawe z jakiego powodu .
*Amy*
Weszłam niepewnie do sali chłopaka . Gdy zobaczyłam jak leży wpatrzony w sufit chciałam stamtąd uciec . Niall odwrócił nagle głowę w moją stronę . Na jego twarzy pojawił się uśmiech .
- Amy .
- Hej , jeszcze nie śpisz ?
- Jak widać nie .
- Ja tylko na chwilkę przyszłam .
- Jak dla mnie to możesz tu zostać całą noc .
- Chciałam Ci tylko podziękować , że uratowałeś mi życie . Kto wie co by się stało gdyby nie ty .
- Nie ma za co . Możesz na mnie zawsze liczyć . - chłopak uśmiechną się lekko - wiesz czemu możesz na mnie liczyć ?
- Nie dlaczego ?
- Bo mi na tobie zależy , zakochałem się w tobie gdy pierwszy raz cię zobaczyłem . - powiedział Niall i zaczął przybliżać swoją twarz do mojej . Gdy dzieliło nas kilka milimetrów spojrzał w moje oczy . Lekko się uśmiechnęłam i pokonałam dystans kilku milimetrów . Nasze usta złączyły się w namiętnym pocałunku . Poczułam motyle w brzuchu . To było coś . . . coś czego się nie da opisać słowami . Lekko odsunęłam się od Niall'a . Nie wiedziałam co powiedzieć . Totalnie odebrało mi mowę .
- Muszę ... Um muszę już iść Niall
Niall nic nie odpowiedział . Odwróciłam się na pięcie i wyszłam . Przeszłam krótki korytarz i weszłam do swojej sali . Położyłam się na łóżku chwile potem zasnęłam .
*Następnego Dnia*

*Megan*

Obudziłam się po 11 . Nie chciało mi się iść do szkoły . Trudnooo . Pójdę jutro może .
SMS Od :
ZAYN<3
Czemu nie ma cię w szkole , misiu ?
SMS Do :
ZAYN<3
Zaspałam , przyjdź po mnie jak skończysz lekcje . 
SMS Od :
ZAYN<3
Dobrze kochanie <3 :* 

Odłożyłam telefon na szafkę nocną i przykryłam się kołdrą do głowy i spałam dalej . Gdzieś około 13 usłyszałam dzwonek do drzwi . Leniwie się przeciągnęłam i poszłam otworzyć . Przede mną stał Zayn . Zayn mocno mnie przytulił i pocałował .
- Jeszcze nie gotowa ?
- hehehe
- Wio na górę i się ubieraj jedziemy do Niall'a i Amy
- Nie jestem koniem - prychnęłam i poszłam na górę
Wygrzebałam z szafy to :
http://www.polyvore.com/na_luzie/set?id=111787685
Zeszłam do Zayna , zgarnęłam klucze z szafki i wyszłam zamykając za sobą drzwi . Przyjechaliśmy do szpitala . Ja poszłam do Amy a Zayn do Niall'a .
- Hej myszko . Jak się czujesz ?
- Hej . A dobrze .
- Nie nudzisz się ?
- Ehh wiesz że nawet nie .
- Hej Amy
- O hej Zayn , czyżbyście razem przyjechali ??
- Zgadza się .
- Mogę chyba odwiedzić najlepszą przyjaciółkę mojej dziewczyny .
- A czy ja coś mówię ?
- Co tak szybko ?
- Powiedziałem mu co miałem powiedzieć i przyszedłem do was .
- Ohohoho jaki słodziak .
- No przecież wiem
Naszą rozmowę przerwał telefon Zayna . Zayn wyszedł żeby porozmawiać , a Amy powiedziała mi że Niall wyznał jej wczoraj miłość . Zaczęłyśmy się śmiać i gadać jakieś głupoty . Nagle do sali wszedł Zayn
- Megan Paul dzwonił , prosił żebym jechał do studia
- Okej , to ja pojadę z tobą . Wyrzucisz mnie koło domu okej ?
- Okej , do zobaczenia Amy - powiedział Zayn i dał buziaka Amy, ja powtórzyłam czynność
- Ale wy do siebie pasujecie - powiedziała Amy . Zayn uśmiechnął się i złapał mnie za  rękę, razem wyszliśmy z sali . Jakiś chłopak mnie potrącił , na szczęście Zayn mnie trzymał
- Sorry - powiedział chłopak
- Spoko - syknęłam i poszłam dalej
*Amy*
Siedziałam sama w sali , ehh co za nuda boże . Nagle do sali wszedł Adam
- Cześć piękna - powiedział
- Czego ty tu chcesz ?
- Mam dla ciebie propozycje nie do odrzucenia .
- yyyyyyyy ?
- Zostaniesz moją dziewczyną , nie na kablujesz że chciałem cię zgwałcić . Powiesz policji że to Niall chciał cię zgwałcić . Rozumiemy się ?
- A co jeśli się nie zgodzę ?
- Ty i Niall pożałujecie tego . I co , zgadzasz się ?
- To szantaż ! - krzyknęłam a Adam zamknął mi twarz brutalnym pocałunkiem
Nie wiem czemu ale mi się to podobało . Może i był jebanym skurwysynem który chciał mnie zgwałcić , ale myślę że mimo to mamy wiele wspólnego . Postanowiłam że dam temu chujowi szanse . Ale tylko jedno malutkie przewinienie i wszystko wygadam policji nie zważając na konsekwencje . - Zgoda , ale jak cokolwiek przeskrobiesz to wszystko , podkreślam WSZYSTKO wygadam gliną . Rozumiesz ?
- Tak , rozumiem . - powiedział i uśmiechną się . Odwzajemniłam uśmiech . - Muszę lecieć . ammm a kiedy wychodzisz ze szpitala ? .
- Lekarz powiedział że jutro mogę wyjść bo moje wyniki są dobre .
- Okej , a o której możesz wyjść ?
- Gdzieś po południu .
- Okej , to tu masz mój numer , zadzwoń do mnie jak dostaniesz wypis . Przyjadę po ciebie
- Dobrze .
 

czwartek, 23 stycznia 2014

Rozdział 11

Taka sytuacja . Śpisz sobie spokojnie a tu nagle wibracja przy głowie . Nie znacie ? To jesteście szczęściarzami . Głowa mi po koncercie pękała a tu nagle mój telefon zaczął wibrować . Dostałam esa
jest 06:42 a ja już nie śpię . Tylko pisze z Kapi . Ale jej wybaczam bo to ważna sprawa . Mopsio poprosił Kapi o chodzenie . To jest świetna wiadomość ponieważ Justin podoba się Kristen od 4 klasy podstawowej . Mam nadzieje że będą razem szczęśliwi . Dobra zero szans że zasnę . Poszłam na dół i zrobiłam sobie śniadanie . Zjadłam swoje pyszne śniadanko i poszłam się ubrać . Leniuch spał dalej . Często sypiałam u Megan , a ona u mnie . Przyjaźnimy się od przedszkola wiem o niej wszystko .  Wczoraj wiele się wydarzyło . Jakiś gościu się kręcił koło domu Megan . Zaczynam się bać , i to bardzo .


Przez cały dzień siedziałyśmy u Megsona i się nudziłyśmy . Wspominałyśmy czasy w gimnazjum . Szczerze nie zmieniłyśmy się . Nie znacie nas od tej strony ale jeszcze poznacie nie martwcie się .

Czas wracać do domu :( . Pożegnałam się z Megan i poszłam w stronę mojego domu . Nie chciało mi się iść pół godziny w ciemną noc więc poszłam na skróty przez park . Mądra jestem nie jest za pięć 12 (23.55) a ja sobie idę przez ciemny park . Poczułam się dziwnie . Tak jak by ktoś szedł za mną . Obróciłam się ale nikogo nie zobaczyłam , szłam dalej . Nagle poczułam ciężkie uderzenie w plecy . Upadłam na ziemię . Jakiś typ zaczął mnie dotykać . Krzyczałam ! .
- Nie siłuj się kochanie nikt cię nie usłyszy
- Zostaw mnie ! - krzyknęłam i kopnęłam tego gościa w krocze , chciałam uciec ale on mnie złapał . Mogłam przyjrzeć się twarzy . To był chłopak mniej więcej w wieku Niall'a . Przyglądałam mu się chwile . Przyjebał mi w policzek na co tylko pisnęłam i pocierałam dłonią obolałe miejsce .
- Chłopaki zostawcie nas na chwilę - powiedział do dwóch goryli . Prawdo podobnie jego kumpli
Ja zaczęłam się mu wyrywać . Wierzgać nogami , bić go ale to się nie zdało . poczułam jak palące łzy spływają po moich policzkach . Na co ten typas uśmiechnął się głupio i zaczął ściągać moje spodnie . Zamknęłam oczy i modliłam się w myślach
- Zostaw ją !
Dzięki bogu ! . Otworzyłam oczy . Zobaczyłam Niall'a .
-Amy uciekaj ! - krzykną Niall i przywalił chłopakowi w nos . Schowałam się niedaleko . Wszystko widziałam . Te dwa goryle zaczęły bić Niall'a . Nie miał szans . Zaczęłam biec w jego stronę
- Adam . Laska - krzyknął jeden z goryli

Adam odwrócił się i mnie złapał .  Znowu zaczął mnie dotykać i całować .
- Adam ...
- Czego kurwa . Nie widzisz że zajęty jestem ?
- Bo ten chłopak . On ... on się nie rusza .
- Kurwa . Mieliście się nim zająć ale nie tak . Zmywajmy się - Adam dokończył zdanie i uciekli ,
Ja przeczołgałam się do Niall'a . Był cały we krwi . Nie ruszał się . Wyciągnęłam z kieszonki telefon i zadzwoniłam po pogotowie .
Przyjechali po 10 minutach . Zapakowali Niall'a do karetki
- Wszystko z tobą w porządku ?
- Tak . Mam tylko kilka siniaków .
- Dobrze . Musimy zabrać cię do szpitala na badania .
- Skoro musicie .
Mężczyzna uśmiechnął się i pomógł mi wejść do karetki . Usiadłam obok Niall'a i złapałam go za rękę .
- To twój chłopak ? - zapytał jeden z lekarzy
- Nie . To mój przyjaciel . - powiedziałam
Lekarz tylko się uśmiechną . Był bardzo miły .
Byłam bardzo słaba . Pielęgniarka pokazała mi gdzie spędzę najbliższy tydzień . Sala nie była taka zła . Nie była duża ale nie była też mała . Po badaniach  dostałam moją słitaśną pidżamkę szpitalną i położyłam się spać . Martwiłam się o Niall'a . W końcu on był nieprzytomny . Tak pomyśleć mój tata jest gliną a ten cały Adam jest skończony . Ta myśl mnie pociesza .

Następnego dnia   wstałam wcześnie . Koło południa przyszedł do mnie tata .
- Hej słoneczko . Jak się czujesz ?
- Dobrze .
- Wiesz co będzie za 7 dni ?
- Sobota . A no i oczywiście urodzinki mojego kochanego tatusia .
- No właśnie . Jak będziesz na siłach oczywiście . Mama pytała czy pomożesz jej  placki piec i jakieś sałatki zrobić
- Na gotowanie mam zawszę siłę .
- To świetnie .  A kochanie co się wczoraj stało ?
- Nie chcę o tym mówić .
- Kochanie chcę Ci pomóc
- Nie jestem gotowa .
- Rozumiem . Jak będziesz gotowa to przyjdź do mnie .
- Dobrze .
- Muszę już lecieć . Mama wpadnie do ciebie jutro .
- Okej . pa
Nienawidzę szpitali . Po prostu nie znoszę . Ughh ale co zrobić  w piąteczek pojadę sobie do domciu .
Posiedziałam sobie ze 2 godzinki w spokoju i przyszła pielęgniarka . Zabrała mnie na badania i takie głupoty . Po badaniach wróciłam do sali .
- Proszę pani . Czy mogę zobaczyć się z Niall'em ?
- To nie jest dobry pomysł . Niall jet przemęczony
- Ale ja muszę go zobaczyć . On się dla mnie poświęcił .
- Eh zobaczę co da się zrobić
- Dziękuję
Gdzieś około 20 pielęgniarka przyszła do mojej sali i powiedziała żebym po cichu przeszła do sali Nialla

niedziela, 8 grudnia 2013

Rozdział 10

Ja pierniczę znów nie mogę spać . Już kilka dni tak mam . Nie wiem czemu . Masakra . Jutro koncert The Wanted . Miejsce w pierwszym rzędzie . Będzie zajebiście . . .

Dzień koncertu :D
 Siedziałam znudzona na w-fie . Nie ćwiczyłam dziś bo stroju nie miałam . Pech. Amy siedziała na zajęciach z aktorstwa które prowadził Louis . Więc pisałyśmy sobie esemeski ♥

Jest . Zgodził się koczkodan mój kochany . Heh . Ona słucha TW tylko ze względu na Nathana . Ale resztę małpek też lovcia ♥ Cieszę się że się zgodziła . Sama bym się tam strasznie nudziła a z nią będzie superr :D Po lekcjach pobiegłam do domu razem z Amy . Od razu zaczęłyśmy szperać w szafie Ja wygrzebałam to : (KLIKACZEK) Amy takie cuś :
(Klik) Wyglądała zajebiście . Tom przyjechał po nas o 18 . O 19 był koncert . Chłopaki (oprócz Toma) nie wiedzieli że Amy będzie na koncercie . Przywitałam się z każdym buziakiem i przytulasem .
- Nathan . Mam dla Ciebie niespodziankę . - powiedziałam po czym wprowadziłam Amy .
- Amy - krzykną chłopak i mocno ją uścisną .

Widać było że bardzo się cieszy . Amy poszła po wodę a chłopaki zaczęli się wygłupiać . Wyciągnęłam smart fona i cyknęłam im fote . Jak na na złość wtedy się przestali wydurniać i wyszli fajne na zdjęciu .
Amy przyszła z wodą dla każdego z nas . Napiłam się i usiadłam u Toma na kolanach . Wiedziałam że on i Pez coś kombinują ale to był mój kuzyn kochałam tego debila i to bardzo mocno . Kochałam się z nimi wygłupiać .
- Megi słoneczko . . . - zaczął słodziutkim głosikiem  Thomas
- Czego chcesz słoneczko ? - zapytałam
- Pomyśleliśmy z chłopakami że mogła byś zrobić nam kilka zdjęć .
- U sesyjka - powiedziała Amy która siedziała u Nathana na kolanach .
- No nie wiem , nie wiem . Musisz ładnie poprosić - powiedziałam
 Tom szepnął mi na ucho że odwali się od związku mojego i  Zayna .
- Dobra ! - krzyknęłam i dałam buziaka Tomowi .
- Dobra chłopaki musimy już uciekać na scenę .- powiedział Siva .
- Lets Goooo ! - krzyknęła Amy i Nathan i wybiegli krzycząc to ich Lets Gooooo . Czasami ta dwójka doprowadzała mnie do płaczu . Tak się z nich śmiałam że myślałam że się posikam .
 Ja i chłopaki szliśmy powoli jak normalni ludzie . Ja i Amy przeszłyśmy na widownie .
Stałyśmy bardziej z boku ale w pierwszym rzędzie . Zrobiłam zdjęcie chłopakom . Na ich koncercie zawsze świetnie się bawię . Oni uwielbiają się wydurniać . Tak jak ja i Amy :)
Wróciłyśmy o 1 w nocy z koncertu . Dwie mądre debilki nie chciały żeby kuzyn jednej z nich odwiózł je do domu tylko umyślały sobie iść sobie iść przez ciemny park . Było strasznie ale do tego wrócimy w kolejnym rozdziale .

środa, 27 listopada 2013

Rozdział 9

- Młoda co ty tu robisz ? - Zapytał Nathan stojący za mną
- Tykoo nie młoda dobra .
- No dooobra . Ale co ty tu do jasnej ciasnej robisz ?
- Masz ciasny otwór ? Oj przykro mi - prychnęłam odwróciłam się na pięcie i poszłam w stronę domu . Może po mnie tego nie widać ale jestem zadziorna i potrafię być chamska . Oczywiście nie dla mojej dupery kochanej . Wróciłam do domu poszłam na górę . Strasznie mi się nudziło . Dostałam natchnienia i zaczęłam komponować .

R-O-C-K MAFIA

Creation shows me what to do


I'm dancing on the floor with you


And when you touch my hand


I go crazy yeeah



The music tells me what to feel


I like you now


But is it real


By the time we say goodnight


I know if this is right


...

And I feel you


Coming through my veins


Am I into you


Or is the music to blame
Who owns my heart


Is it love or is it art


'Cause the way you got your body moving


It's Got me confused

I can't tell it is beat or sparks



Who owns my heart


Is it love or is it art


You know,I wanna belive


That we're a masterpiece


But sometimes it's hard to tell in the dark


Who owns my heart



The room is full


But all I see is the way


Your eyes just blaze through me


Like fire in the dark


We're like living art



And it hits me


Like a tidal wave


Are you felling me


Or is the music to blame



Who owns my heart


Is it love or is it art


'Cause the way you got your body moving


It's Got me confused


I can't tell it is beat or sparks

...

Who owns my heart


Is it love or is it art


You know,I wanna belive


That we're a masterpiece


But sometimes it's hard to tell in the dark


Who owns my heart



So come on, baby


Keep provokin me


Keep on roping me


Like a rodeo


Baby, pull me close


Come on, here we go (x3)

...

And it hits me


Like a tidal wave


Are you feeling me


Or is the music to blame



Who owns my heart


Is it love or is it art


'Cause the way you got your body movings


Got me confused


I can't tell it is beats or sparks



Who owns my heart


Is it love or is it art


You know, I wanna believe


That we are a masterpiece


But sometimes it's hard to tell in the dark


Who owns my heart



Kocham komponować . Dlaczego napisałam taką piosenkę ?
Pamiętacie imprezę w szkole . Tą na przywitanie 1D . Nie wspomniałam wcześniej , ale teraz opowiem wam całą historie i wtedy na pewno zrozumiecie dlaczego taka piosenka a nie inna .
"Impreza tra w najlepsze .
- Misiek patrz tam ! -Wskazała Vanessa . Zobaczyłam słodziutką parę mianowicie Niallera i Amy . Wyglądali razem słodko . Życzę im jak najlepiej . Pasują do siebie . Zobaczcie tylko :
 Słodkie prawda ? . Gadałyśmy z Vanessą .
- Książe zmieża w naszą stronę 
- Co ty pierniczysz ?
- Malik kurwa czopie
- Coo ? Gdzi... - dup i wpadłam w Malika 
- Tuu - zaśmiała się Van 
Vanessa wyciągnęła telefon i cyknęła mi i Malikowi fotke po czym zaśmiała się głupkowato . Chciałam ją walnąć ale Zayn mi się wciął 
- Zatańczysz ?- zapytał 
- Niee... - Van wbiła mi palce w bok - Niee ma sprawy 
Zayn wyszczerzył swoje piękne białe zęby i wziął mnie za rękę . Zaczęliśmy tańczyć . Myślałam że Malik nie umie dobrze tańczyć . Ale bardzo się pomyliłam . Umiał chłoptaś tańczyć . Przetańczyłam z Malikiem chyba ze cztery piosenki .
- Dziękuję za taniec - powiedział Malik i uśmiechną się do mnie 

Wróciłam do Vanessy stała z Haroldem Amy i Niallem . Postałam chwilę z nimi ale jakoś znudziło mi się słuchanie Haroldziątka . Wyszłam na zewnątrz . Zobaczyłam Malika zaciągał się papierosem . Kurwa jak on to seksownie robił . Była ładna noc księżyc był w pełni . Bardzo romantycznie . Nagle dostrzegłam jak podchodzi do niego Pezz . Nie lubiłam jej . Nie przepadałam za Little Mix . Lubiłam może ze dwie piosenki . Perrie nakładała tony make-upu . Co robiło z niej wielkiego plastika .
- Zayn proszę porozmawiajmy - powiedziała niewinnym głosikiem
- Nie mamy o czym . Ja cię nie kocham . Byłaś ze mną tylko i wyłącznie po to żeby wypromować zespół . A po za tym ja zakochałem się w Megan - po ostatnich słowach mnie za-mu-ro-wa-ło ! On się we mnie zakochał we mnie ? Zwykłej nastolatce . Łał . Wielkie łał . Kurde nieźle . W każdym bądź razie byłam mega zszokowana . Wróciłam do środka pobawiłam się jeszcze chwile i wróciłam do domu ... "

Rozumiecie . Taniec . Dwuja ludzi .Chłopak zakochany w dziewczynie . Normalne . Byłam dumna ze swojego dzieła . Gdzieś po 23 poszłam spać byłam padnięta .
******************************************************
Kolejny rozdział  . Nie bierzcie do siebie tego o pezz . Naprawdę bardzo ją lubię i nie chce w żaden sposób urazić jej fanek ♥♥ :*